„Bagnosze”- wycieczka rowerowa „Zapomniane miejsca międzyrzecczyzny”
Opublikowano: 09 października 2025
Autor: Dominika Bułhak
U nas bez zbytniej fanfaronady i przesadnej kreacji Dziękujemy wszystkim uczestnikom wycieczki rowerowej „Zapomniane miejsca międzyrzecczyzny”! Byliście genialni i bardzo dzielni
Wspólnie przejechaliśmy przez krainę Bagnoszy – Berezę, Szóstkę, Horodek, Drelów, Zahajki, poznając historię, tradycje, kulturę oraz legendy Bagnoszów. To była wyjątkowa podróż, pełna ciekawostek i lokalnych opowieści.
Odwiedziliśmy kościół w Szóstce, który dawniej był… cerkwią prawosławną i neounicką. Do tej pory pozostała na nim, charakterystyczna dla cerkwi prawosławnych budowanych w stylu bizantyńsko-rosyjskim , kopuła.
Poznaliśmy również historię wyjątkowego miejsca, Horodka – uroczyska, miejsca schronienia okolicznej ludności w czasach wojen i zawirowań oraz kultu religijnego. Wyjątkowo wybrzmiała opowieść o Józefie Millerze – ostatnim pustelniku zamieszkującym Horodek (na przedwojennym zdjęciu).
Usłyszeliśmy też legendę o bobrach, które przez lata nie pojawiały się w Horodku (Osipie, Osipie!) – a wszystko przez jednego mężczyznę i jego rodzinę.
Zachód słońca nad Horodkiem – to trzeba zobaczyć i poczuć
Międzyrzeckie Centrum Młodzieżynie tworzy wirtualnej rzeczywistości, nie jest też grupą rekonstrukcyjną. Nie „stroimy” się adekwatnie do sytuacji, narracji i czasoprzestrzeni. Stroimy się za to w najpiękniejsze kolory jesieni, feerię wielobarwnych odcieni, tak jak Podlasie jest najpiękniejszą feerią barw wieloetniczności, wielonarodowości, wielokulturowości i wieloreligijności. Pamięć o tym to wyjątkowa szata, która jest gwarancją tego, że forma nie przerośnie treści. To bardzo ważne.
Pierwszy krok? Pół godziny w anturażu uroczyska w Horodku . Najgłośniejsza i najsoczystsza cisza na świecie
UwagaMożna spotkać… siebie i zarazić się… altruizmem, a tego życzymy nam wszystkim, jednocześnie zapraszając serdecznie tak młodzież jak i dorosłych do wspólnych wędrówek w niezmierzone i bezcenne pokłady humanizmu.
Międzyrzecczyzna jest zjawiskowa i zawsze „o czymś”